2008-07-28

O klasyfikowaniu muzyki słów kilka...

Od paru dni siedzi mi gdzieś z tyłu głowy jedna myśl i jak na złość nie chce mnie opuścić, może w ten sposób się jej pozbędę :) Zastanawialiście się kiedyś jakiej muzyki słuchacie? Hah, większość z Was pewnie odpowie, że pytanie jest przecież banalne - jeden odpowie, że rapu, drugi - rock'a, trzeci słucha techno (techna?) itd... Sporo ludzi powie też na pewno "wszystkiego po trochę". No właśnie - wszystkiego. Wiele jest na świecie osób, które słuchają tylko jednego rodzaju muzyki i są upartymi fanami "techniawek" (aj, sorry... miało być o muzyce;) ), metalu czy czego tam jescze... Założę się jednak, że większa cześć populacji ma bardziej otwarte głowy i słucha różnych gatunków muzyki. Zresztą, tak właściwie to nie o tym miało być. Tak naprawdę chodzi o to, że ostatnio dotarło do mnie, że chyba nie znam się na muzyce... Tzn słucham ile mogę, interesuję się, ale ni cholery nie potrafię czasami sklasyfikować tego, co słyszę, a jak ostatnio zajrzałem w moją "tag cloud" na last.fm to się przeraziłem. Pierwszy przykład z brzegu:
- co to ku*wa jest "trash metal"?
- a słuchałeś Metallici?
- yhm...
- no to odpowiedziałeś sobie na pytanie.
Trash metal??? Dla mnie Metallica to rock... No i tak poczytałem chwile o różnych zespołach. O ile z rapem nie ma jakichś większych problemów (choć mniejsze są - ale o tym zaraz), to kiedy wkraczamy w szeroko pojęty rock, to ja głupieję. Arctic Monkeys - indie rock... I co? Znów nie wiedziałem co to znaczy... Queens Of The Stone Age? Hard rock, desert rock, stoner rock. Myslałem że rock to rock, bez kitu... A wracając do rapu... Nie wiem np jak sklasyfikować Noona (jedyne co przychodzi mi do głowy to muzyka alternatywna, ewnetualnie trip-hop... ale patrze na lasta i widzę ambient, lo-fi, nujazz...), pod żadne klasyfikacje nie mieści mi się Fisz z Emade... Takich przykładów jest znacznie więcej. A jeśli zagłębimy się bardziej w kulture hip-hop, to okazuje się, że warto wiedzieć co to jest eastcoast, westcoast, blablabla... Rzygam tym szczerze mówiąc. Nie wiem co jest co i może ktoś powie, że jestem ignorantem, ale mi tam z tym dobrze :) Po prostu słucham tego, co uważam za dobre i warte tego, aby spędzić z tym czas;) I wbijam w to, jak to się fachowo nazywa. Przecież to wszystko to MUZYKA!

P.S.: A ile zabawy jest z jazzem - jak mówi wikipedia: jazz awangardowy, bepop, big band, chamber jazz, cool jazz, free jazz, grypsy jazz, mini-jazz, modal jazz, neo-bop, post-bop... itd, itp... miłego odkrywania kolejnych kategorii. Ja idę słuchać